• Coprinus 01/16
#1857
od marca 2010
U, ciekawam który, bo podobnego, też z Robinii, wysłałam w tamtym roku do Błażeja :-) A ja różne już znalazłam tej wiosny, a Coprinusków nie :-(
Zobaczymy. :-) U mnie słabiutko z grzybami. Susza. :-( Nawet czarki nad rzeką zupełnie rachityczne. Tu i ówdzie trafiają się kruchaweczki, (uwielbiam ten rodzaj :P). Chyba już je rozpoznaje. :-) Błażej podejrzewam, że je znienawidził, a jeśli jeszcze nie - to wszystko przed nim. :D
#1858
od marca 2010
To Pabianice w jakimś fenomenalnym miejscu są, bo u mnie od piątku pada miarowo, lekko, ale prawie cały czas. Nie sprawdzałam swojego "wodowskazu" (stare akwarium) za płotem, ale zgaduję, że spadła norma prawie miesięczna :-)
Wiadomo, wszem i wobec, że kruchaweczka rządzi :-) u nas, Przemku :-D
:D
Oj zazdroszczę tych opadów. Gdzie nie spojrzeć wszędzie ładnie deszczowo - dziwnie to brzmi ;-) - a tu susza, choć dzisiaj popadało. Jak to u mnie na wsi mówią: "jak ksiądz kropidłem".
Skoro nie chcecie obstawiać gatunku, to ja zaryzykuję chociaż zdjęcia zbyt dużo szczegółów nie ukazują.
Wg, mnie Coprinellus domesticus wielce prawdopodobny?
Makroskopowo rzeczywiście podobne, zwykle jednak w ich otoczeniu spotykam rdzawe ozonium. A tu nie zauważyłem, choć nie wykluczam, że mogło być gdzieś "przyczajone" pod ściółką. ;-) No i C. domesticus bywają jaśniejsze? Bez Błażeja ani rusz. :-)
Eee! - tego starego to juz nie brałem pod uwagę, jakiś staruszek po przejściach.
Typowałem na podstawie pory występowania, substratu i wyglądu młodych owocników.
Ozonium to inna sprawa, raz obfite, a czasem go w ogóle nie widać?
No i patrz, "wykrakaliście", zaczęło i u mnie lekko kropić:-)))
- ale to chyba dlatego, że na dziś zaplanowałem robotę na podwórzu:-(