Bożena Dykiel w "Wyjściu awaryjnym" powiedziała: Podłość ludzka nie zna granic
Ja mogę powiedzieć: Podłość mojego umysłu, też nie zna granic !!!
W starych, dobrych czasach będąc jeszcze w szkole średniej, ja chłopak z prowincji "głodny" przyrodniczej wiedzy ;-) wypuszczałem się co jakiś czas do stolicy po książki. Zawsze odwiedzałem dwa miejsca: Księgarnię Rolniczą na pl. Dąbrowskiego i Księgarnię Naukową PAN w Pałacu Kultury. Praktycznie brałem wszystko co mnie cokolwiek zainteresowało, nieważne czy były to "Mechowce - roztocze ekosystemów lądowych", "Mała flora grzybów", "Metody stosowane w zoologii gleby" czy kolejne zeszyty "Kluczy do oznaczania owadów" - ważne że było przyrodnicze :-)
Ponieważ wtedy książki były naprawdę tanie to prawie zawsze miałem problem, aby donieść te paczki do pobliskiego dworca PKP Warszawa Śródmieście. Chyba zebrało mi się na wspominki, a miałem o podłości mojego umysłu.
Z tego okresu mam 2 tomy "Grzybów" i dwa tomy "Małej flory grzybów", i zwłaszcza teraz ;-) stoją dumnie nie w głębi, a na samym brzegu, na honorowym miejscu w regale.
Raczej po te pozycje nie sięgam, bo na mój stan wiedzy wystarczają "Grzyby i ich oznaczanie" oraz "pomniejsze" - znaczy się, nie do końca wiem jakich grup grzybów te cztery poważne pozycje dotyczą :-(
Dopiero w tym wątku załapałem, jak Darek przytoczył Domańskiego.
Domański Domańskim, bo brał udział w tworzeniu chyba co najmniej kilku tomów, ale ta "chromolona" trzynastka.
Oczywiście niezwykłe olśnienie bo ja tą XIII mam !!!.
A co jest w trzynastce ??? :-)))
Podłość, czego by nie dotyczyła to jednak nie zna granic. :-)