Dziś przed moją szkołą. Kilkadziesiąt owocników w wiązce (licząc maluszki) z ziemi (drewienka się nie dogrzebałam z powodu braku narzędzia innego niż nóż plastikowy) przy żywopłocie z ligustru. To już druga grupa owocników na tym stanowisku (kilka metrów odległości) w ciągu trzech tygodni, ale poprzednia wyschła, zanim sfociłam. Największy kapelusz 1.5 cm, najmniejsze 3 mm. Trzon długości około 2 cm u większych. "Korzonek" 8.5 cm, sprężysty, trzony i miąższ też. Kapelusze lekko szorstkie, lepkie. Piach się nie chce od nich odlepić. Zapach lekki, trudny do określenia, lekko chemiczny(?), gumowy(?). Nie próbowałam. Blaszki białokremowe, bez plamek, wąsko przyrośnięte do trzonu, wykrojone zatokowato. Miąższ ciemniejszy niż kolor blaszek, zółtawo-brązowawy.
Zdjęcia z domu, bo nie miałam aparatu, ale niewiele to zmienia, bo na dworze mrok gęsty jak wchodzę do pracy i jak z niej wychodzę :-( Kolorystyka kapelusza lekko jaśniejsza niż na zdjęciach. Zasadniczo kapelusze kremowe z ochrowym środkiem i plamami brązowawymi w różnych innych miejscach. Brzegi kapelusza lekko prześwitujące z innym odcieniem.