Analizując wszelkie za i przeciw, wycofuję to co powyżej i skłaniam się ku
Russula sanguinea. Zarodniki wielkością bardziej odpowiadają R. persicina, ale mieszczą się w zakresie, poza tym gatunek jest dość zmienny. Szkoda, że nie ma przekroju i reszty, ale następnym razem na pewno będzie ;)
Oznaczam jako cf. dopóki nie obejrzę R. persicina.
Blaszka - trudno mi się odnieść, gdzie chcy, a gdzie plcy, bo krawędź dość gruba i nijak nie udało się uciąć, aby była na tyle cienka, coby było ładnie widać. Ale cheilocystydy to zapewne te na górze po prawej (bardzo zmienne na szczycie)
Reakcja z SV silna
Skórka - dermatocystydy długie, 0-4 x septowane, przechodzące w przewody mleczne, które widać w głębszej warstwie skórki, włoski rozgałęzione, cylindryczne, na szczycie nieco rozdęte (lub zwężone), trochę zdeformowane
Zarodniki:
(6.6) 6.9 - 8 (9.1) × (5.4) 5.7 - 6.8 (7.4) µm
Q = (1.1) 1.2 - 1.27 (1.3) ; N = 83
V = (104) 120 - 190 (262) µm3
Me = 7.5 × 6.2 µm ; Qe = 1.2 ; Ve = 153 µm3
Ornamentacja:
(0.4) 0.5 - 0.7 (0.9) µm
N = 36
Me = 0.6 µm