• Zamrożony kolos z rodzinką ???
Przy okazji poszukiwania płomienicy, naszłam na plantację figur woskowych ))) eeee lodowych ))) nie mam pojęcia co to ???? proszę o podpowiedź, bo cała miednica się rozmraża ))) rosły w lesie liściastym dębowo brzozowym z pojedyńczymi sosnami ... na odsłoniętej polance, wśród liści ... największy rodzic miał 28 cm w kapeluszu ))) reszta też niczego sobie ))) zapach przyjemny, smak też, bez piekącego, kapelutki po rozmrożeniu, aksamitne takie ))) proszę o pomoc ))) na patelnie, czy won ????
Mam swój typ ale nie powiem z obawy o Twoje zdrowie!
Zjesz, zaliczysz zgon, a później będzie na mnie:-((
Po tak bogatej dokumentacji jaką prezentujesz, chyba nikt nie odważy sie typować ze względu na to, że masz na nie "chrapkę".
A ja zaryzykuję, ostrzegając jednocześnie przed patelnią :)
O tej porze roku, takie rozmiary, rosnące grupowo - to mogłaby być Lepista nebularis, ja bym nie jadła.
Daj więcej zdjęć, nawet tych co się rozmrażają w oczekiwaniu na patelnię :)
(wypowiedź edytowana przez wink 26.listopada.2015)
Przed L. nebularis nie ma sensu przestrzegać.
Młode owocniki zbierałem razem z L. nuda i do marynaty. Jadła cała rodzina, nawet teściowa, która ogólnie rzecz ujmując grzybów nie lubi ... a te jadła i chwaliła:-))
Bez obaw, nadal żyje i cieszy się dobrym zdrowiem:-))
No nie wiem, ja bym nie jadła :D
To co miałeś na myśli skoro nie L. nebularis?
Też myślę, że to ta gąsówka, ale z grzybami raczej bym nie ryzykował, szczególnie gdy rozpoznanie opiera się tylko na podstawie widoku krawędzi kapelusza.
Jejku, mam dużo fotek, ale mi pisze, ze mam za duży rozmiar (((((((((
może teraz się uda ????
aaaaaaa prawnusia naumiałam skandować DZIBEK, DZIB, ŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻYBna końcu ))) mój się obraził, ze to na niego )))))) a to na niezydentyfikowany obiekt ))))
dobre ludki dzięki )))
))))))))))))))
no cóż, wszystko się zgadza, ale Aldona, jesz na własne ryzyko :D
Alu, nie zjem ))))))))))) za żadne ryzyko )))) ale dzięki, dzięki, dzięki, za randkę z kolejnym kapeluszem )))))))))))))
Znowu ma być ciepełko zimowe, to się wybiorę w las )))))) i pooooooooszperam )))) DDDDDDDDDDDDDDDDD
#1523
od marca 2010
W przypadku L.nebularis, dobre są tylko młode owocniki. Stare są wiórowate. Aldona, jeśli lubisz żuć małe co nieco, śmiało jedz :-D
Flaczki są nie najgorsze z Lepista :-) Może wstawię przepis jak mnie najdzie i czas pozwoli. Takie jak prawdziwe flaczki, z zasmażką, pomidorami i warzywami w słupki :-D Tylko bez zwierząt w jadłospisie ;-)Zwłaszcza bez ich wnętrzności ;-)