Wstawiam ten post chyba, żebyście o mnie nie zapomnieli ;-) Wczoraj pod mirabelką i sosną w ogrodzie, wiązka grzybków na gałązce, obstawiam raczej z liściastego, ale i na resztkach butwiejących roślin i igłach sosnowych, trudno wyczuć na czym, bo grubo wszystkiego. Trzon brązowo- bordowy, ciemny prawie jednakowo do kapelusza, który, największy około 1cm, cielisty z ciemniejszym centrum popękanym w drobne poletka (w powiększeniu widać), niektóre z lekkim garbkiem. Zapach nieroztartych owocników nieprzyjemny, guma jakby. Roztarte natomiast skojarzyły mi się raczej z przetrawionym czosnkiem albo z zapachem gazu ziemnego (propan-butan), niż ze świeżym czosnkiem. To raczej on, nie ma innego wyjścia. Czy Wam też on pachnie nieprzyjemnie, czy to ja mam tylko takie skrzywienie? :-D