Ta trufelka to efekt "nowego" podejścia do podziemnych poszukiwań:-))) Zakupiłem w Państwowym Instytucie Geologicznym szczegółowe mapy geologiczne mojego regionu i zacząłem na ich podstawie oraz na podstawie map sztabowych topograficznych poszukiwać miejsc o poniższej charakterystyce:
-raczej na uboczu, poza miastami
-zalesionych drzewostanem z udziałem dębu lub buka
-leżących na pokładach wapienia jurajskiego lub triasowego
-z glebami wapiennymi
Znalazłem takich miejsc kilka w odległości do 15 km od Siemianowic. Pojechałem dzisiaj w pierwsze - bez Tajgi - i w drugim podejściu wykopałem tę trufelkę:-))) Był niestety tylko jeden owocnik - ale trochę mi się spieszyło i nie dałem rady dokładniej przeszukać rejonu. Ale metoda się sprawdza:-)))
Trufla mogłaby być T.puberulum ale szybkie, wstępne mikroskopowanie (znów ten brak czasu)pokazało że jest... całkiem łysa. A T.puberulum powinna mieć na powierzchni włoski. Przekrój hymenium też nieco inny niż we wcześniejszych t.puberulum - tak że jest szansa na nowy gatunek:-))) Dlaczego tylko szansa? Ano bo tradycyjnie trufla jest niedojrzała i z pełnego mikroskopowania nici. Znów trzeba czekać na dojrzałe owocniki. Ukułem sobie taką teorię - na podstawie siedmiu już stanowisk podziemnych workowców - wszystkich niestety niedojrzałych. Te grzybki - w przeciwieństwie do innych grzybów, naziemnych - rosną i dojrzewają bardzo wolno. Może to trwać tygodnie, a nawet miesiące. To tłumaczyłoby, dlaczego tak wczesną wiosną bez trudu można znaleźć owocniki mimo że podawane w literaturze pory ich występowania to czerwiec - wrzesień. Zresztą pierwsze, znalezione już dobrych kilka tygodni temu odwiedziłem wczoraj, zebrałem kilka testowych owocników i okazało się że ich rozwój nie posunął się ani o krok. Przynajmniej wizualnie pod mikroskopem.