No właśnie, że on czysto biały nie był, tylko taki brązowawy po środku, jak u Mirka na focie, ale, oczywiście, z pewnością masz rację, bo co by to mogło być innego? Tak też sobie myślałam, ale nie doczytałam nigdzie o tym kapeluszu pozbawionym fioletowego barwnika. Czy to tak w standardzie,(kwestia podłoża?, nasłonecznienia?, idiosynkrazji - nie wybarwię się, żeby się wyróżnić? ;-) czy to jakaś forma tej grzybówki?