a u mnie dzis w nocy było juz prawie -10 przy gruncie, więc żegnajcie grzybki... do następnego sezonu:-(
Oj! - nie poszalałem ja sobie tegorocznej jesieni:-(
Ale zbyt mocno narzekać nie będę, Błażejowi roboty nie zabraknie:-))
Mogło być lepiej ale natura jest kapryśna, szczególnie jeśli człowiek się do niej "wtryndala". W każdym bądź razie, tak suchego lata nie pamiętam, jak długo żyję:-(
Prawie wszyscy w tym roku zbyt wesoło nie mieli, Błażej i Ania też z Białowieży kilka razy zrezygnowali ... i bardzo słusznie, szkoda było cennego czasu.
Mirki tylko na Pomorzu miał "niezły ubaw":-))
Moja córka jak pod koniec września, po wakacjach, pojechała do Gdańska to była bardzo zdziwiona ... no może mile zaskoczona raczej:-) Od razu do mnie zadzwoniła i powiedziała, że trafiła chyba do raju:-) Wszędzie piękna, zielona trawa i soczysta zieleń. Tak to jest jak ktoś całe wakacje oglądał tylko wyschnięte trawniki i oklapłe liście na drzewach.
Koniec refleksji, miejmy nadzieję, że następny rok będzie lepszy:-)
- a teraz zacznę porządkować zbiory i uzupełniać dane do wysyłki więc proszę o wyrozumiałość:
NAZWA: Psathyrella
DATA ZBIORU: 2015,09,25
WOJEWÓDZTWO: podlaskie
POWIAT: białostocki
GMINA: Supraśl
LOKALIZACJA: około 2 km na E od Ogrodniczek
ATPOL: GC-01
SIEDLISKO: leśna droga biegnąca na skraju zrębu, miejsce wilgotne
SUBSTRAT: na trocinach zmieszanych z błotem
LICZEBNOŚĆ: kilka owocników w jednej grupce