Wielka wiązka, powiedziałabym wiącha, tak z kilo grzyba albo lepiej, na miejscu, z którego wykarczowano stare drzewo przy drodze, o ile pamiętam, topolę osikę, ale mogę się mylić, topolę którąś, na pewno. Owocniki masywne, trzon bez pierścienia, kapelusz z brązowawym środkiem, lekko odstające łuseczki. Jak się dogrzebałam do trzonów, to okazało się, że obrastają plastikową butelkę od dobrego, taniego piwa. ;-) Zapach słaby, nieprzyjemny.(Może z powodu butelki? ;-) Wysyp beżowo-różowy.Obok rosły, a właściwie dogorywały zwłoki podobnego. No chyba to on, co? Już mi się wydaje, że je znam, ale może się mylę? :-D