Mirku - małe paczuszki robię najczęściej z marszu.
Marku - to Gymnopilus junonius.
I kilka próśb na przyszłość:
- pakuj gatunki osobno (woreczki strunowe, torebki śniadaniowe, pudełka po zapałkach etc.), w przeciwnym wypadku wszystko jest upaprane zarodnikami wszystkiego.
- do każdego gatunku metryczka - przynajmniej numer wątku, najlepiej informacje kto znalazł, gdzie, kiedy, na czym i w jakim siedlisku.
- owocniki susz "na wiór", inaczej jak będą czekać na swoją kolej, mogą zapleśnieć.
- w przypadku małych owocników zbieraj kilka-kilkanaście sztuk (o ile oczywiście są), to ułatwia pracę, jak jeden jest felerny (niedojrzały, porażony jakimś pasożytem etc.) to można sprawdzić kolejny; i zostaje materiał w zielniku "na przyszłość".