Na pewno jakieś pospolite, bo rosło ich mnóstwo. Nie to żebym odróżniała jedne od drugich, ale ten kapelusz w delikatnie fioletowych tonach jakoś rzucał się w oczy. Dość spore, nie zrobiłam zdjęcia z miarką, bo spieszyłam się z nimi na suszarkę. Te ze zdjęć rosły na poboczu drogi leśnej, podłoże żyzne.