Wczoraj, na wyciętym kilka lat temu pniu potężnego buka. Staram się, normalnie, omijać nadrzewne, bo za trudne dla mnie, ale ten był tak ładny, że sobie nie mogłam odmówić ;-) Jeden owocnik około 25 cm białokredowy z brązowawymi wypustkami, aksamitnośliski, po otarciu lekko zmieniał kolor, czego pewnie nie będzie widać na moich zdjęciach. Z drugiej strony, mniejszy podobny, a obok takie wykształcające się dachówkowate owocniki niezwykłej urody. Malutkie, do 1 cm. Nie zrywałam, żeby obejrzeć hymenofor. Ja będzie trzeba, to to zrobię, ale nie chciałam psuć :-(