To gdzie Ty kupujesz taką śmierdzącą plastelinę???
w Biedronce??
#1214
od marca 2010
Nie kupowałam plasteliny od czasu, kiedy Biedronek jeszcze nie było, czyli kiedy dzieci były małe. Patrz, jak to każdy indywidualnie odbiera. Dla mnie ten zapach nie jest w ogóle odrażający. Lekko "waniajet", ale żeby śmierdziało? :-)
L. cristata ma ostry chemiczny zapach i raczej nie należący do przyjemnych ... tak jak to określił mój imiennik Mirek w wątku obok: - wali w nozdrza.
A zapach plasteliny (tej jeszcze komunistycznej) był raczej przyjemny.
No to są dwa wyjścia. Albo to nie L. cristata, albo ja mam upośledzony węch :-(
A to jeszcze zapytam przy okazji. Czy Błażej wszystkie Lepiota bierze?