• Z korzeni lipy?
przy okazji: - warto odwiedzić mokradła z olchą, rosną juz krowiaki olszowe:-)
.
i smutniejsza wiadomość ... na terenach bardziej suchych, niestety ale jak na razie nie ma nic, w sumie w lasach kompletne zero:-(((
Naucoria?
Mirku, byliśmy dzisiaj w okolicach Opalenicy, zbierać grzyby na wystawę w Poznaniu. 7 osób, 4 godziny w lasach (różnych) - z wystawowych okazów szmaciak i żółciak. I nic więcej.
Ja ostatnie dwa dni specjalnie "zerwałem się" z roboty na kilka godzin żeby przejechać się/sprawdzić co w terenie. Poza brzegami zbiorników wodnych i terenami niskimi o bardziej ilastej glebie gdzie w ciągu lata utrzymywała się jeszcze jako-taka wilgoć, nic nie znalazłem:-(((
Nie dość tego, znów nastały dni suche i wietrzne a noce chłodne ... a popadało tyle "co kot napłakał":-((
Teraz to już naprawdę zaczynam wątpić w sens wystawy w Białowieży.
W niedzielę jeszcze sprawdzę jak sytuacja wygląda w starszych drzewostanach, bardziej w głębi puszczy ... ale na cud nie liczę. Dam znać:-)
A co do grzybka to idąc Twoim śladem znalazłem bardzo tajemniczy gatunek: - Naucoria tiliophila znaleziony chyba tylko raz w Ameryce, właśnie na lipie?
a informacji o niej trochę jest na stronie;
http://www.mykoweb.com/Crepidotus/species/Simocybe_tiliophila.html - no i notatki z obserwacji wyjaśniają dlaczego ten grzybek nie pasuje do rodzaju Simocybe.
Hmm? - może jednak warto sprawdzić??? - chociaż to całkowicie strzał w ciemno;-(
Mirku - prześlij. Choć to na pewno nie ten gatunek.
Wcale nie myślałem, że to ten gatunek. Próbowałem po prostu znaleźć gatunki które występowałyby na lipie, i niestety nic konkretnego nie znalazłem, poza stwierdzeniem, że ten, a tamten gatunek występuje na liściastym. Nic natomiast konkretnego:-( Żadnego przypadku ścisłego powiązania z lipą. Ten jedynie jest opisany z lipy, więc taka sugestia.
A wysyłać nie muszę bo wiem, że ten rodzaj nie tylko Ciebie ale i innych nie "rajcuje". Chociaż w sumie u mnie i tak zmarnuje się ... u Ciebie będzie bezpieczniejszy, najwyżej doleży do emerytury jak bedziesz miał więcej czasu:-)))