Kontynuując żartobliwie Twój wcale niewesoły wątek, zapraszam do mnie na trawnik. I to nie tylko, żeby Psathylella, Conocybe, Tarzetta, Hebeloma, Coprinus, Marasmius i inne "psiuny" zbierać ;-) Żeby nie być gołosłowną, załączam, co mi dziś urosło, a właściwie, co dziś znalazłam :-)
Niestety, po przekrojeniu, okazało się, że ktoś inny był tam przede mną :-(
Ale poważnie mówiąc, to rów melioracyjny, który niedaleko za moją chałupą jeszcze kilka lat temu był zawsze pełen wody, od dwóch lat nawet wiosną ledwo się błotnisty robi. U mnie to wszyscy na Bełchatów zganiają, ale to bzdura, bo bełchatowska dziura w ziemi już od bardzo dawna, a stusunki wodne się fatalnie pogorszyły ostatnio :-(