#1012
od maja 2002
A przebarwiał się na krwistoczerwono po uszkodzeniu?
Raczej wygląda mi na P. vitreus.
przebarwiał sie raczej na brązowawo, co moim zdaniem widać nawet na zdjęciach. czy poza przebarwianiem się jest jakaś makro cecha rózniaca te dwa gatunki, która wskazuje ,że wygląda raczej na vitreus?
mam wątpliwości czy to przebarwianie się tych dwóch gatunków jest takie jednoznacznie różne.
sprawdzę to dokładniej w nastepnym sezonie...
#1013
od maja 2002
Twoje wątpliwości świadczą o małym doświadczeniu z tymi dwoma gatunkami:-)
Moim zdaniem to, że brązowiał raczej niż czerwieniał dośc jednoznacznie wskazuje na P. vitreus. P.sanguinolentus po uszkodzeniu bardzo intensywnie krwisto czerwienieje, potem dopiero brązowieje i nawet czernieje, a P. vitreus raczej od razu brązowieje (chociaż obserwowałem też nieco czerwieniejące okazy ale nie tak intensywnie jak P.s.).
Ponadto według mnie P. vitreus ma "naturalną" skłonność do tworzenia takich niby kapelusików - takie okazy do tej pory obserwowałem, podczas gdy P.sanguinolentus częściej jest po prostu rozpostarty i tylko wyjątkowo tworzący takie niby-kapelusiki.
W cechach budowy mikroskopowej (nie ma większych różnic w kształcie i wielkości zarodników) musisz pomierzyć grubość strzępek bo np. w łożysku u P.vitreus mają one max 6,5 um grubości podczas gdy u P. sanguinolentus strzepki są dosyć nierównej grubości ale dochodzą do 9 um. W dissepimentach u P.s. pośród strzępek da się zaobserwować duże zgrupowania kryształów - u P. vitreus tego nie ma. Poza tym u P.sanguinolentus w hymenium są oprócz podstawek liczne cystydiole wrzecionowate lub maczugowate w kształcie - u P. vitreus tego nie ma.
Acha, a może to jakiś Oxyporus?
:-)
jasne, że mam ograniczone doświadczenie z nimi ; a sprawa przebarwień nie jest prosta.
w tym wypadku to faktycznie nie wygląda na sanguinoletus.
Oxyporus może rosnać bezpośrednio na ziemii? jak dotąd widywałem je tylko na drewnie.
oczywiście stanowisko wymaga dokładniejszego zbadania. wrócę do tematu jak ponownie się pojawi. dzięki za wskazówki.
przypomina trochę oxyporusa to fakt, ale jest znacznie mniejszy w skali wielkości ( od np. o. corticola), jeśli to o czymkolwiek świadczy.
zdjęcia powyżej to spore zbliżenia.