Ototo! Boguś, masz u mnie coś tam, nie wiem jeszcze co ;)
Beata, no i widzisz? zyg zyg zyg :P mówiłam, spraw sobie mikroskop, zobaczysz jak to jest, kładę się spać myślę o grzybach, wstaję rano myślę o grzybach (uprzedzając pytania, Tomuś też jest fajny) :D
A poza tym rosną nadal, ale dzisiaj to już będzie ostatni zbiór, ponieważ nie mogąc się powstrzymać, obejrzałam osłonę z kapelusza (bo od tego zaczyna klucz) i zarodniki.
Osłona była z nowego kudłacza, takiego jak na powyższych zdjęciach, ale nie tego samego, a zarodniki z tego największego, co mu się kapelusz prawie rozpłynął.
No i łeeeeee, wyszedł mi Coprinus radiatus (Coprinopsis radiata), więc nic ciekawego. No chyba, że Błażej z nich coś innego wyczyta :)
Tych maciupeńkich nie ruszałam, ale pewnie te same, tylko mniejsze, no bo w końcu inne warunki mają, więc biedne muszą się dostosować a i tak rosną jak mogą ;)