• Poszukuję głowni Ustilago tritici na pszenicy
Mam prośbę do kolegów forumowiczów.
Poszukuję grzyba głowniowego Ustilago tritici która poraża kwiatostany uprawianej pszenicy. Makroskopowo łatwa do zauważenia,tutaj można zobaczyć jak wygląda:
http://www.darzau.de/index.php?id=80 (albo wrzucić w grafice google'a Ustilago tritici)
Kilkanaście lat temu podobno był to gatunek pospolity w Polsce, ale fungicydy/nowe odmiany pszenicy chyba już go wybiły w wielu miejscach. Pewnie jeszcze gdzieś się uchował - gdyby komuś się udało znaleźć to proszę o zbiór reprezentatywnej próbki (10-20 porażonych kwiatostanów), zasuszenie i podesłanie do mnie. Teraz jest czas na niego.
#945
od marca 2010
Rozmawiałam z moją siostrą, która ma pole pszenicy. Nie pryskała żadnym fungicydem. Jutro jadę się przejść po "fields of gold", może znajdę Ustilago. :-) Chciałam zapytać, czy oprócz kwiatostanów z grzybem, gdybym ewentualnie jakieś znalazła, potrzebujesz informacji o odmianie pszenicy i stanowisku, czy nie?
Dane o stanowisku tak.
Trzymam kciuki, dzięki!
Musisz szukać plantacji pszenicy która była posiana niezaprawionymi fungicydem nasionami. Jest to jedyna metoda zwalczania tej choroby.
Dzisiaj szukałem u siebie. Niestety bez powodzenia. Po pierwsze jest chyba jeszcze za wcześnie (przynajmniej tu pod Bydgoszczą), pszenica dopiero się "wykłosiła". Po drugie nie wiem czy tegoroczna "susza stulecia" (tu nie było deszczu od połowy kwietnia), nie wpłynie na ograniczenie występowania chorób grzybowych zbóż. A ten grzyb jest mi dobrze znany i jak tylko się pojawi prześlę Ci suszki.
#946
od marca 2010
U mnie, a właściwie u moje siostry, też nic. :-( Niby dobrze, strat w pszenicy nie będzie. Ale na części pola, która leży w obniżeniu terenu, przy rowie melioracyjnym w cieniu olszyn, pszenica jeszcze się nie wykłosiła. Będę za około tydzień ponownie, sprawdzę raz jeszcze. Nie wiem na ile uwaga Przemka jest słuszna, ale u nas też prawie nie padało od dłuższego czasu. Pytałam, ziarna siewne nie były niczym zaprawiane. Są z własnego zbioru z roku ubiegłego.
#948
od marca 2010
Starania niewielkie;-) Siostrę odwiedzam z przyjemnością. Znamy się od jej urodzenia:-) A spacer dookoła pszenicznego pola jest prawie tak relaksujący jak spacer po lesie. Ponowię "starania", jak już wspominałam :-)
#3399
od lipca 2005
Szukałam w swojej okolicy i - na razie nie znalazłam. Dziś jednak dostałam sygnał od koleżanki, że znalazła jeden porażony kłos pszenicy na polu swoich rodziców. Niestety nie zrobiła zdjęcia ale kłos z grzybem pobrała.
Na sąsiednim polu z uprawą jęczmienia znalazła wiele porażonych kłosów:
Czy to jest Ustilago hordei? Czy też Ciebie interesuje Marcinie?
na jęczmieniu też mnie interesuje, ale bardziej na pszenicy - niech koleżanka popatrzy jeszcze na tym polu bo może być więcej porażonych kłosów
na jęczmieniu może być Ustilago hordei lub Ustilago nuda - do rozstrzygnięcia pod mikroskopem
#3400
od lipca 2005
Porażone kłosy są już u mnie. Poczekam jednak z wysyłką do następnej eksploracji pola. Kasia zdeklarowała się szukać dalej - niestety dopiero za trzy tygodnie, przy okazji następnego wyjazdu w rodzinne strony (ze względu na dużą odległość nie może sobie pozwolić na wcześniejszy wyjazd).
I jeszcze ciekawe spostrzeżenie - Rodzice Kasi prowadzą obecnie gospodarstwo ekologiczne. Podobno dawniej, gdy jeszcze opryskiwali pola - głowni na pszenicy było znacznie więcej. Przypuszczam jednak, że chodziło o opryski herbicydami, które najwyraźniej nie "działały" na grzyby. Mogły jednak przyczyniać się do "łamania" barier odpornościowych.