Śnieg się stopił, Tajga wyzdrowiała wybraliśmy się więc do lasu. Las inny - pod kątem podziemnych poszukiwań absolutnie nowy, choć nadal w Siemianowicach Śl. Tajga nie zapomniała po co chodzi do lasu:-))) Wywęszyła - a ja wykopałem tylko jeden grzybek, ale nie mieliśmy dzis zbyt wiele czasu na poważne poszukiwania. Grzybek na pewno jest podziemniczkiem. I teraz pytanie za sto punktów - czy to Hymenogaster olivaceus czy też jakiś inny gatunek. Różni się od poprzednio znalezionych:
- nieco inną osłoną zewnętrzną
- siedliskiem - ten rósł w systemie korzeniowym buka
- przede wszystkim zaś zarodnikami
Zarodniki owalne z wyraźnym dzióbkiem (1,5-3,1 mq) na jednym końcu i krótkimi wyrostkami w kształcie szczypiec na drugim końcu. Jasnobrązowe, żółtawe, z jedną dużą lub wieloma mniejszymi kroplami wewnątrz. Powierzchnia pokryta drobnymi obłymi wyrostkami nie łaczącymi się w żaden wzór.
Zarodniki mierzone poza podstawkami.
Zakres długości (15,3) 15,6 - 16,2 (17,5) mq, średnio 16,2 mq
Zakres szerokości (9,2) 9,5 - 12,4 (12,7) mq, średnio 11,0 mq
Q - 1,5 (1,3-1,4-1,5-1,7-1,6-1,3-1,4-1,7-1,6-1,4)
Porównując z tymi:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/73169.html różnice są ogromne.
Byłbyż to nowy gatunek czy tylko ten sam grzyb na różnych stadiach rozwoju?
Nie mam dziś zbyt wiele czasu i nawet nie wgłębiałem się w literaturę. Wieczorem i w nocy zajmę się nim poważniej:-)))