• maślanka wiązkowa
#742
od marca 2010
Powiedzcie, że to ona, please. Mirek będzie krzyczał, bo jakbym spróbowała, to bym wiedziała od razu, ale ja to tak do próbowania się nie rwę, bo mam dość wrażliwy przewód pokarmowy :-) Poza tym, to dopiero się uczę tych grzybków a rok temu, to nawet by mi do głowy nie przyszło, że w ogóle będę próbowała rozpoznać to, co oglądam. ;-)
Ta na dole tak.
Ta na górze nie:D Ale też maślanka.
#743
od marca 2010
Ale to chyba (?) z jednego pieńka. Przepraszam, już tak więcej nie zrobię. Obiecuję nie pytać, jeśli nie wiem dokładnie skąd znalezisko. Mea culpa, maxima, z resztą ;-)
Ale to nic nie przeszkadza że z jednego pieńka. Ot, dwóch lokatorów.
Znaczy, że łagodna? Pieniek zaprzyjaźniony, więc go sprawdzę znów tej wiosny. :-)
a jak wygląda wierzch kapelusza?
#748
od marca 2010
chyba :-( tak
#749
od marca 2010
Dzięki, Błażej. Przepraszam raz jeszcze za chaotyczne pytania. A przy okazji. Dotarły moje grzybki w paczce po fajkach? Czy już przechodzą kwarantannę w zamrażarce? Myślę, że wszystkie to pospoliciaki, ale co tam, może kiedyś się uda jakiegoś "rzadkiego" spotkać. Nie bardzo o to mi chodzi, na razie. Cieszę się jak do rodzaju oznaczę. TO JEST COŚ! Wiem, że was to musi bawić, ale ja głąb grzybowy, więc proszę o wyrozumiałość.
Mirek ani nie będzie krzyczał", ani sam nie lubi próbowania grzybków:-(
Szczególnie jak się sprawdza gołąbki ... kilka albo kilkanaście pod rząd, płukanie "mordki" nawet nie pomaga ... no może gdyby tak browarkiem, ale przecież jak jadę rowerem???
Oj, tam, oj, tam. ;-) Teraz to już tylko wykroczenie, a nie przestępstwo :-D