Dzięki, chłopaki, za odzew. Przepraszam, że ja takie debilne pytania zadaję, ale jak ktoś całe życie tylko borowiki, koźlarze, kurki, podgrzybki, a nagle na starość zachciało mu się rozpoznawać kilka innych, to już się z samych książek nie nauczy :-( Potrzeba rozmowy o grzybie, i to jednym na raz, bo zbyt dużej ilości info już nie przyswajam jednocześnie, niestety :-( Co więcej, korzystając z pewnej "ciszy przed burzą" na forum, zamierzam zapytać o dużo banalniejsze grzyby, które sobie sama w cichości domu oznaczam, ale nie ma to jak zdanie fachowców, prawda? Mam nadzieję, że nikt mnie nie zabije śmiechem ;-)
Wstawiam kilka innych fot, są, niestety do dipy, ale innych brak. Te grzyby, moim zdaniem, człowieka, który tylko rozeznanie terenowe ma, są jednego gatunku. Rosły w niewielkiej grupie kilkunastu owocników, ale niezbyt odlegle od siebie. Wszystkie były mocno wrośnięte w glebę, miały ten sam zapach. Jeszcze nie zdążyłam poczytać o Agrocybe dura ani o pierścieniaku uprawnym, ale nie omieszkam. Spękaną powierzchnię kapelusza miały tylko owocniki średnie i starawe. Młodzież była gładka, jak to młodzież ;-)