Aniu, to nijak nie przypomina rzeczonego włóknouszka, ani formą, ani wielkością porów (włóknouszek ma nieco większe, przede wszystkim o znacznie zróżnicowanym rozmiarze pomiędzy brzegiem a miejscem przyrośnięcia), ani barwą porów (młode rdzawo-pomarańczowe), ani powierzchnią owocnika (młoda wyrażnie, grubo szczeciniasta), ani wielkością owocnika (włóknouszek b. duże), ani podłożem na którym wyrasta, ani sposobem przyrośnięcia.
To w atlasie Baiera etc. to młode owocniki.
Włóknouszek to dość charakterystyczny grzyb - jak się go raz zobaczy to potem raczej nie ma się wątpliwości.
Kiedy przyjdzie pora na tą część archiwum dorzucę do atlasu zdjęcia innych egzemplarzy włóknouszka ukośnego. Stosunkowo młode też mają otworki wydzielnicze. W końcu w starszych okazach są one nieaktywne.
Przekrój by dał wiele informacji, podobnie jak informacja o konsystencji. Rzeczony włóknouszek ma konsystencje jak lody wodne zmieszane z filcem - jest dość kruchy (zwłaszcza gruby hymenofor), ale z pewną elastycznością i oporem.
W Twoim krajobrazie kulturowym może da się wypatrzyć kiedyś włóknouszka po starych jabłoniach?
To z fotografii Marka kojarzy mi się najbardziej z wymoczonym
miękuszem rabarbarowym (Hapalopilus nidulans}.