#150
Z punktu widzenia psychologii społecznej, rozmnażanie się kombuczy to odpowiednik korespondencji typu piramida, tzw. "łańcuszków św. Antoniego".
W tradycyjnej korespondencji były to listy typu "nie omijaj szczęścia, przepisz i wyslij ten list do N osób, A wysłał i wygral X w Z, B nie wysłał i dostał raka C a D wyśmiewał się i jego syn został narkomanem a córka prostytutką i oboje zarazili się HIV."
Motorem napędowym rozprzestrzenianie się takiej korepondencji zwykle jest odwołanie się do sfery sacrum, do tajemnicy, racjonalizowanej przez przykłady marchewki (kto wysłał) i kija (kto olał szczęście).
W świecie e-mail, z łańcuszków są najpopularniejsze dwa typy - pierwszy to charytatywny - klasyka to narodzony w latach 70'tych "chłopiec z guzem mózgu", któremu trzeba wysyłać pocztówki/e-maile", grugi typ altruistyczny - to ostrzeżenie przed wirusem.
Zbieram takie rzeczy i mam sporą kolekcję - może kiedyś zrobię o tym stronkę?
Wracając do grzyba - bulby. Może pamiętacie w latach 80-tych funkcjonował w społecznym obiegu analogiczny żelowy konglomerat żywiący się mlekiem - produkował rodzaj jogurtu.
Jego ciekawą mutacją na początku 90-tych był przekręt na Śląsku z firmą bodaj Biofarm - wg. mechanizmu łańcuszka św. Antoniego/piramidy był ogranizowany biznes z domową produkcją półproduktu do kosmetyków (na bazie zlepka bulby i mleka). Realna strona biznesu polegała na przeciąganiu kasy (zwanej w legendzie biznesu wkładem/inwestycją) od warstw budujących piramidę do organizatorów tego oszustwa.
Fascynująca historia, jak wiadomo głupich/naiwnych nie sieją, ale zawsze mnie fascynuje, że Ciągle się ich znajduje.
Wracając do kombuchy to z opisu pod linkiem wygląda, że zlepek fermentuje słodką herbatę, produkując z cukru alkohol. Powstaje herbaciany zacier. Pewnie mniej smaczny do parajogurtu z poprzedniej wersji cudownego gluta.
Podstawowy zarzut jaki się stawia tego rodzaju produktom spożywczym to niepewność, niestabilność procesu i jego wyników. Po prostu ChGW jakie proporcje mikroorganizmów budują gluta i co w jakiej proporcji w jakim czasie wyprodukują.
Pewnie ten sam zarzut, co do wyników procesu fermentacji, można postawić kiszeniu ogórków, czy kapusty.
Przeważnie się udaje.
(wiadomość edytowana przez Marek 23.Stycznia.2005)
Hmmmm ! Patrząc na charakter strony na której to znalazłem miałem nadzieję na bardziej typowo mykologiczny charakter tej kombuchy (kombuczy) ;-)
Chociaż biorąc charakter, sposób rozprowadzania i przygotowania "grzybka herbacianego" to jako takich grzybów ,bywać tam może dosyć zmienne i szerokie spektrum :-)
Moja żona miała dwie tego łańcuszkowego typu oferty:
1. "Chlebek papieski" - rozprowadza się jakiś tam zaczyn na bazie którego trzeba było wyrobić i skonsumować chlebek, oczywiście ileś porcji zaczynu miało wędrować dalej. Pokorni (nie olewający chlebka) uzyskują ogólnie pojęte szczęście w życiu - wedle potrzeb
2. Algi (swojego rodzaju półpłynne glutki) do rozczynienia w przegotowanej wodzie, i po odczekaniu jakiegoś tam czasu, należało się nimi przez jakiś czas "delektować" ich walorami smakowymi, reszta oczywiście w świat. Efekt: oczyszczenie organizmu i inne "zdrowotne" wsparcie organizmu.
Nigdy nie daję się nabierać na tego rodzaju rewelacje.
2005.05.12 23:27
Maciej Krupik
No wiec piłem energi drinka z kombuchy i był dobry i bardzo milo sie po nim czułem.
To naprawde działa choć jestem życiowym sceptykiem. Nie moge się doczekać jak wypije orginalną hernbatę. Dziwi mnie wasze podejście. Choć wiadomo, że ludzie są zawsze nieufni. Co do systemu dystrybucji kambuchy. To jest to zielarze wymianiali się kombuchą za darmo i tak było w zwyczaju. Przy tym napoju powstało wiele przesądów...że jak bierzesz kase za kombuche to nie zadziala czy coś takiego(wedlug mnie bzdura, po prostu prosci ludzi doświadczająć odurzenia kombuchy bo takie delikatne odurzenie wystepuje, skłonni są do fantazjowania). wedlug mnie nie jest to żaden lańcuszek, ani samosygestia, napój naprawde dziala i można go dostać jako energi drinka. JAk już pisałem...Rzucilem palenie dzieki temu napojowi...
Sam sposób wytwarzania herbaty w domowyvh warunkach...jest Ciekawy choć obawiam sie kupować kultury bakterii na allegro bo nie znam stanu ich czystości. Szukam w niemczech...
#450
Cyt:
Maciej ".Rzucilem palenie dzieki temu napojowi... "
I to jest pozytywna strona Tego specyfiku!
:o)
2005.07.13 14:45
Katarzyna
Szanowni wszyscy!!!
w Niemczech:
Kombucha tutaj jest sprzedawana w kazdym sklepie jak Cola-cola.
Nietrzeba zadnej (dla leniwych) fermentacji przeprowadzac. Stoi sobie zgrabnie na puleczkach w cenie 1.70 euro(1L)(w tzw.promocji).Jesli ktos lubi sie w fermentacje bawic polecam bardzo, smaczny napoj smakuje jak orenzada za komuny w woreczkach.:) Na pewno w Polsce gdzies sie to moze chowa, ale znajac nasz niechetny nauk do eksperymentow kulinarnych-pewnie nie.
pozdrawiam.
ps. zamiast bawic sie w lancuszki i zasmiecac sobie glowe lepiej zamowiec juz gotowy napoj lub pobawic sie w dystrybutora i juz jest intereski:)
prawda ?
A ja bardzo lubiłem ten jogurt produkowany w latach 80-tych. I chętnie bym zdobył te "grzybki" tylko nie ma skąd ich wziąć!
2006.05.30 02:21
Mariasai
Jest do kupienia teraz na aukcji Allegro gościu mieszka w Sosnowcu sama długo poszukiwałam i ...właśnie dzis odebrałam osobiście.
Życzę grzebiarzom powodzenia;)
pozdrawiam
Maria
Witam Wszystkich ;)
Otrzymalam kombuche od znajomych. Do tej pory trzymalam w zamrazalniku, lwasnie postanowilam rozpoczac produkcje napoju. Jedna rzecz mnie zastanawia, niepokoi - grzybek opadl na dno, a wlasciwie powinien plywac na powierzchni, czyzbym wlozyla go do zbyt cieplej herbatki, prosze dajcie znac moze macie wiecej doswiadczenia w tym, bo ja tu poczatkujaca jestem, mam nadzieje ze nie zmarnowawszy go ..... :(
(wypowiedź edytowana przez Katarynka 02.lutego.2009)
#699
od września 2006
Kombuchę powinno się wkładać do przestudzonej herbaty. Jeśli opadła na dno to jeszcze nic straconego, poczekaj kilka dni i sprawdź czy na powierzchni pojawia się białawy kożuch - czyli tworzy się nowa kombucha