Wersja robocza to Steccherinum ... najpewniej fimbriatum, czyli nic ciekawego ale, że nie pasuje barwa to jednak pobieram i na sekundę wrzucam pod mikroskop.
Jak na razie zarodników nie widzę(może inny preparat trzeba zrobić, ten pobrany bardziej ze skraju owocnika), jedyne co pasuje to cystydy z kryształkami.
Zgniatam trochę preparat, wyszedł za gruby i nie widzę sprzążek, nic to nie daje, nadal ich nie widzę, chociaż obraz mam czysty, a w porównaniu z ryciną z MycoBank powinny być liczne ???
Ki diabeł??
Jakieś sugestie po makro?
Barwy owocnika nieco bardziej jaskrawe i żywsze, na górnych zdjęciach nie poprawiałem ale +/- takie jak na fotce niżej:
to może w ogóle nie Steccherinum???