Witajcie grzybiarze,
Wczoraj pojechaliśmy sobie na spacer do lasu bez zamiaru zbierania grzybów. Wyszło trochę inaczej bo okazało się że chcąc nie chcąc ich wypatrujemy.
Zebraliśmy z 20 Sów (Kań). Rosły sobie w dobrze oświetlonych miejscach w lesie mieszanym. Jednak że nie mam doświadczenia z tym grzybem (pierwszy raz zbieraliśmy sowy) jedna cecha jaką zaobserwowaliśmy która nie była do końca sowia "zbiła nas z tropu".
Otóż pierścień nie dawał się przesuwać i poruszać bez użycia siły. Czasami pod wpływem siły po prostu się rozrywał. W większości przypadków obracanie pierścienia wokół osi trzona powodowało że luzował się on i następnie można już było nim poruszać w górę w dół.
Dodam że pierścień nie był częścią trzona ani nie był zrośnięty z nim, był bardziej jak przylepiony.
Zabraliśmy grzyby do sanepidu na rozpoznanie i okazało się że są to po prostu czubajki kanie (nie gwieździste, nie beżowe, nie czerwieniejące). Powiedziała że z powodu deszczu i dużej wilgotności (padało trzy dni temu) pierścienie mogły się jak gdyby zaklinować na trzonie. Następnie poradziła że można je dobrze ususzyć, zetrzeć i używać jako panierkę do kotletów.
Tak czy inaczej, szukając wiele na forach i blogach nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na temat nie ruchliwego pierścienia czubajki kani. Tak więc ten wpis jest po to aby innym oszczędzić czasu jeżeli będą mieli podobny problem.
Ruszający się pierścień czubajki kani nie jest najważniejszą cechą (bądź nie zawsze) wyróżniająca tego grzyba. Ważne aby noga miała zygzak (może być minimalny), aby był "sutek" na kapeluszu i aby pierścień nie był częścią trzonu a faktycznie pierścieniem (tak samo jak obrączka nie jest częścią palca). Oczywiście charakterystyczny wzór kapelusza też jest znakiem ale trzeba wiedzieć że występuje w różnych barwach i z rożną ilością "łusek" (mogą być tylko trzy wyraźnie widoczne).
Trzon też nie zawsze jest pusty. U młodych osobników może być jeszcze pełny, gąbkowaty (młode kanie mogą być ewentualnie pomylone z muchomorem sromotnikowym). Ale po co zbierać młode sowy? Bez sensu (a było ich sporo w naszym miejscu).
Ok, mam nadzieje że się komuś, kiedyś ta informacja przyda.
Pozdrawiam
#5522
od października 2007
Czy to nie dziwne, żeby nie użyć innego słowa :), że osoba zbierająca pierwszy raz jakieś grzyby smaruje referat na temat ich cech rozpoznawczych i poucza które to z nich są najważniejsze :).
A po zbierać młode kanie to my już dobrze wiemy :-)
Oj, wiemy :-)
Nie tylko "smakowite", ale też robią niezłe wrażenie na gościach po wyjęciu ze słoika i zapodaniu na biesiadny stół.
#418
od marca 2010
Czubajka Kania - Pierścień nie zawsze ruchomy! #4
2014.10.20 22:49
Beata Łyszkowska
Jacku, myślę, że osoba, która pierwszy raz odwiedza to forum, mogła nie doczytać jego treści i kierowała swoje słowa do ludzi takich jak ona, czyli uczących się grzybów. Dla takich, informacje, które Jędrzej uzyskał w Sanepidzie, mogą być cenne. Wiadomo, że gdyby poczytał i poszperał, nie musiałby "smarować referatu", bo dowiedziałby się tego wszystkiego z Bio-forum, ale nie posądzam Jędrzeja o chęć pouczania. Widzę w tym, co napisał, raczej chęć podzielenia się z innymi grzybiarzami (bo brak rozeznania w forum pewnie kazał mu wyciągnąć wniosek, że to forum grzybiarskie, choć przecież takim też jest :-)))) nowo zdobytą wiedzą. Uważam, że powinniśmy podchodzić do takich postów z większą empatią i nie brać ich za chęć wymądrzania się, tylko za dobrą monetę, żeby nie zniechęcać nikogo do poznawania pięknego świata grzybów i roślin dzięki temu forum. :-))))
P. Beato ja bardzo dziękuję za te słowa powyżej, chapeau bas
Pani Justyno, niestety nie ma już z nami wspaniałej, zawsze epatycznej i nieodżałowanej Beaty :-(