Piotr,
Ad. 1. według kryteriów z tego opracowania
http://www.gdos.gov.pl/files/artykuly/5444/Aktualizacja_listy_gatunkow_grzybow_objetych_ochrona_gatunkowa_oraz_wskazania_dla_ich_ochrony_wersja_20813d.pdf do ochrony przede wszystkim powinno wybierać się gatunki najbardziej zagrożone -
właśnie te z CR, EN - czyli znane najczęściej z pojedynczych stanowisk.
Czerwone listy i księgi nie zabezpieczają prawnie bytu tym gatunkom.
Ad. 2. Powody przeniesienia wielu gatunków do ochrony częściowej są tłumaczone w
linkowanym opracowaniu. Jednak zezwolenie na "racjonalną gospodarkę leśną" na siedliskach (stanowiskach) tych grzybów uważam za bardzo poważny błąd.
Ad. 3. Mam nadzieję, że w miarę prędko powstanie opracowanie omawiające
przystępnie te grzyby chronione. Ale niezaleznie od tego nie można chyba
"stopnia rozpoznawalności" traktować jako kryterium wykluczającego dany gatunek
z możliwości ochrony.
Zgadzam się, że większa obecnie wykrywalność wielu gatunków to efekt większej
liczby poszukujących (skutecznej ochrony raczej bym nie brała pod uwagę, bo
notowania gatunków często są z takich miejsc, gdzie o ochronie nie ma mowy).
Poprawa siedliskowa? może - w niewielu przypadkach. Tak czy siak, uważam, że to
nie wzrost stanowisk, a wzrost liczby notowań stanowisk. Realniejszy ogląd
rzeczywistości.
do Grażyny:
Uważam się za odpowiedzialną za gatunki usunięte z listy. Rekomendowałam te
usunięcia. Ale... ale w obliczu wprowadzenia na listę pełnej proponowanej listy
gatunków. Bez tego znowu mamy "wydmuszkę". I bezsilnie się wkurzam.
Te gatunki z paragrafu 9 to jak widzę wprowadzane na listę. Nie rozumiem dlaczego odroczono ich ochronę. Może to czas na zaznajomienie się nimi?
Beata nowe rozporządzenie wprowadza kilka zasadniczych zmian, które są
postrzegane różnie - przez jednych jako zagrożenie, przez innych jako zmiany
konieczne dla racjonalizacji ochrony gatunkowej w Polsce.
Według mnie:
1. Lista gatunków objętych ochroną jest zbyt krótka i wielu gatunkom nie
zapewnia prawnej ochrony.
2. Według części osób przeniesienie gatunków z ochrony ścisłej do częściowej
jest zagrożeniem dla ich populacji, bo łatwiej uzyskać zezwolenia na odstępstwa
od zakazów.
3. Zagrożeniem jest dopuszczenie przy części gatunków "racjonalnej gospodarki
leśnej, rolnej lub... rybackiej, jeśli technologia prac uniemożliwia
przestrzeganie tych zakazów. W praktyce trudno bronić stanowisk tych gatunków.
4. Zagrożenie, które widzi część osób, to usunięcie z listy ponad 20 gatunków
(m.in. siedzunia), bo:
- mimo, że częściej spotykane niż wiele innych gatunków, to spełniały np. rolę
"parasola" dla np.starych drzew. Łatwiej więc było o ochronę danego kawałka
lasu,
- tak do końca nie wiemy czy na pewno ochrona nie jest im nadal potrzebna
(według mnie nie jest)
5. Nowe rozporządzenie wprowadza chaos, bo trzeba będzie wprowadzić wiele zmian
w istniejących już dokumentach (ale według mnie trudno - w końcu nie o stałość
dokumentów w ochronie przyrody idzie). Chaos, z którym trzeba się będzie uporać dotyczy też słabego systemu informacji.
Przeciętny Kowalski będzie musiał liczyć się z ochroną gatunków jak do tej pory.