Te opienki na zdjeciu sfotografowalam w Borach Tucholskich, ale identyczne (takie rozowawe, z zoltymi blaszkami) rosna w mojej okolicy. Sa zupelnie inne niz o. ciemne (ktorych w swojej okolicy nie spotykalam). Mozliwe, ze jest to opienka miodowa wlasciwa? Zapewne patrzac jedynie na gore kapelusza nie da sie oznaczyc gatunku : ) Wstawiam bardziej dlatego, ze ciekawe w ksztalcie ; )
No właśnie nie dodałem, że jest zbierany i zjadany, choć wcale nie jest zalecany do konsumpcji. Najciekawsze jest to, że nikt z moich znajomych nie skarżył się nigdy, że im te grzybki zaszkodziły. Ja sam ich nie zbieram.
Ha, niewiarki i innopodniebieniowce! Czytajcie co Marek Cisz. napisał! I już nie ważyć mi się pisać, że tylko mi smakuje ten, jak to Wy piszecie, wynalazek! Nie jestem sam!
No u nas wlasnie nazywa sie go opienka miodowa : ) jest zbierany, zjadany, uznawany za smaczny : ) ja sama naprawde bardzo go lubie, zbieram od dziecka jako opienka i nie przeszlo mi przez mysl ze to nie opienka :) Nigdy nikomu u nas nie zaszkodzil, wprost przeciwnie :) Alez ciekawych rzeczy mozna sie u Was dowiedziec - dzieki! pozdrawiam : )
Tak, to jest rycerzyk czerwonozłoty! Moja babcia go zbiera, potem mój ojciec, a teraz ja! Dosyć smaczny, ale lepiej go najpierw obgotować. Polecam ten gatunek ze względu na jędrność miąższu!
Tak - rycerzyk. Mój ociec też go zbierał. Nie jest niestety smaczny, dlatego jest nieadalny. Też go zbierałem, ale jak znalazłem przyczynę niezbyt smacznych grzybów w śmietanie, to już go nie zabieram :-)