Przejrzałam właśnie mnóstwo zdjęć tej feralnej hełmówki jadowitej,i wydaje mi się,że jeśli miałabym ją z czymś pomylić,to byłaby to raczej zimówka.Kapelusze mają podobny kolor i wielkość ,oraz sposób wzrostu.Nie posiadają tej charakterystycznej "gwiazdki"na szczycie kapelusza ,jak łuszczak.Poza tym okropnie brudzą rece ,podczas zbioru,-jak opieńki.Grzybki powedrowały do zamrażalnika,na razie ,póki nie nauczę ich się odrózniać bezbłędnie,(tak jak .m.czerwonawych)bedę je pozyskiwać tylko z pniaków sypiących się się pod ciężarem tych grzybków.Mirku,rozumiem,teraz,ze atlasy kłamią i najlepiej czerpać wiedzę od bardziej doswiadczonych osób i swoich obserwacji.We wszystkich moich książkach stoi jak byk,że hełmówki wyrastają jedynie na drewnie iglastym,a łuszczaki na liściastym...A Ty znalazłeś pniak,gdzie rosły razem.Natura jednak ma za nic granice okreslone przez człowieka:)Mi np.w tym roku wyszły oczy z orbit ,gdy na trawniku w srodku miasta pod pojedynczą sosną zobaczyłam skupisko zajączków:)A w lesie nie było dosłownie nic...:)To tylko jeden taki przypadek,czy może zdarza się częściej?