Na szczątkach sosnowych

Czy dobrze widzę że na trzonku na drugim zdjęciu jest biała kropelka soku? A dalej to już chyba wiesz ... :-)
Mirki - przepraszam za słowa ale posty amatorskie - na zdjęciu Mycena i brak choćby słowa czy był sok czy go nie było?
Jeszcze raz przeprasza, ale tak ogromne doświadczenie do czegoś obliguje ;-)

oj, to się Mirkom dostało...
ale ja poniekąd rozumiem, bo zapewne wszystkie te niedopełnienia wynikają z pośpiechu i nadmiaru WSZYSTKIEGO! :D
z tej właśnie przyczyny mam całą masę nieutworzonych jeszcze wątków, bo trzeba się za nie jakoś zabrać, a żeby było sensownie to potrzeba czasu, a tego niestety zawsze jest za mało, itd...

oj dostało się dostało :-) szczególnie w czwartek od okulisty...zrównał mnie z glebą :-( zlane wizyty przez 5 lat a człowiek ślepnie. Okulary mam (miałem) dobre. Zobaczyć w lesie czy jest sok na trzonku grzybówki bez okularów-niemożliwe, w okularach prawie niemożliwe. Niestety-albo stety aparat widzi więcej i to mnie ratuje bo na suszku mogę sobie...Oczywiście monitor komputera to następna sprawa...Wybrałem okulary, w miarę tanie oprawki i szkła. Optyk mi palnął cenę to zbladłem...cena dobrego, jasnego, stałoogniskowego obiektywu makro :-( masakra. Ale co tam, jak poprawi się światło w lesie to zrobię fot, sprzedam i wtedy kupię sobie te wypasione "progresy" za dwa koła :-)
A wracając do wątku to w jednej wypowiedzi zostałem opieprzony, przeproszony i pochwalony. Ja nie jestem obrażalski, przyjmuję każdą krytykę, pochwałę i przeprosiny ;-) Jest wątek jest odpowiedź tak ma być bo nie ma chyba nic gorszego jak wątek bez odpowiedzi... (Przypomniała mi się wymiana opini na temat wyższości Nikona nad Canonem z Krzyśkiem K.) A z Alą zgadzam się w 120 % jak znajdę wolną chwile i wpadnę do lasu to nie wiadomo od czego zacząć. Chce się jak najwięcej oganąć ale niestety się nie da, chyba że wydłużą dobę....

Podzielam opinię Mirka ... i pozostałych również:-)
Również podzielam opinie Piotrka bo musze z pokorą przyznać sie, że mnie też dotyczy.
Tak jak jednak Mirek bardzo ładnie to ujął, nikt nam doby nie dołoży a trzeba jeszcze zarobić w między czasie na utrzymanie rodziny no i masa innych obowiązków!
- z czegoś trzeba zrezygnować i dlatego czasem niektóre grzybki traktujemy z góry i robimy w pośpiechu byle jaką dokumentację albo je w ogóle pomijamy:-(
W wyborze kierujemy sie intuicją i zdobytym doświadczeniem, ale jak widać, to czasem zawodzi:-(

Nie będę tu więcej "ględził" bo mam chwilę czasu ... lepiej wyskoczę w teren ale chyba najpierw, zawczasu wyłączę telefon bo zaraz ktoś zadzwoni i "kicha" z wypadu będzie:-)

PS: Mirku nie martw się!!! - ja też nie dość, że jestem coraz bardziej łysy, to wzrok coraz bardziej mi szwankuje, do lasu obowiązkowo lupa i dwie pary okularów ... niedługo będę mógł zagrać w 13-tym posterunku jako Stępień:-))
Żartowałem nieco ... trochę mi jeszcze brakuje dioptrii:-)))


(wypowiedź edytowana przez mirek63 04.września.2014)

Gdyby wrzucić do klucza grzybówki bez danych o soku czy barwy krawędzi blaszek to żaden mikroskop nie pomoże :) Mały błąd "na wejściu" a wynik skrajnie rozbieżny :-)