W sumie to zobaczyłam te grzyby, bo w niskim przysiadzie fotografowałam małe żółte. Z daleka wzięłam je za zmierzwione, ususzone liście dębowe. Prawie się nie odznaczały od podłoża. W sumie rosło koło siebie kilka kępek tego grzyba. I tak patrzę na zdjęcia i nie mogę się zdecydować. Chyba to lejkowniczek pełnotrzonowy ale waham się nad pieprznikiem szarym.
I na tym skończę zamęczać was pytaniami. Chociaż pewnie znów pójdę do lasu i będę przyglądać się podłożu ......
(wypowiedź edytowana przez margo 20.sierpnia.2014)