oj, nie zauważyłam Cię Małgosiu, przepraszam :D
tak wygląda trzon R. vinosa od razu (no, po chwili od przekrojenia)
ja wiedziałam, że mam to zaobserwować, więc to widziałam, może po prostu przeoczyłaś? nie kojarzę gatunku, któremu tak szarzeją blaszki na ostrzach
te okazy są młode i nie widać tego w innych miejscach, ale jak spotkasz starsze, to w uszkodzonych miejscach miąższ już będzie szary, a nawet czarny
pewnie nie masz zasuszonego owocnika?
no i oczywiście nie upieram się, że to R. vinosa