• Rezerwat Łężczok - Borowik szatański, korzeniasty
Witam, zdjęcia zrobione w dniu 03.08.2014 w województwie śląskim, rezerwat Łężczok (Nędza 50.142691, 18.275493). Przypuszczam, że na zdjęciu pierwszym jest borowik szatański a drugie przedstawia borowika korzeniastego, jednak przed dokonaniem oficjalnego zgłoszenia proszę o potwierdzenie.
Przy borowikach warto pokazać:
- zbliżenie powierzchni trzonu
- widok hymenoforu
- przekrój
Zgłoszenia wyłącznie z suchym okazem, przesłanym do Ani Kujawy lub do mnie.
#4817
od maja 2006
A propos tego pierwszego - bardzo podobny w młodym wieku jest Boletus rubrosanguineus borowik orawski. Jeśli masz taką możliwość to poobserwuj go do czasu aż dorośnie.
Zrobiłam tylko zdjęcie więc suchego preparatu nie będę miała. Jak jestem na terenie rezerwatu (i nie tylko) i nawet jak nie wiem czy roślina jest pod ochroną czy nie i tak jej nie zrywam. Zawsze istnieje ryzyko że zniszczę jakieś bezcenne znalezisko :)
Wobec tego nie złożę doniesienia jednak zasygnalizowałam, że takie okazy występują w tym miejscu.
Borowik korzeniasty, bo tu raczej jestem pewna w 100% (znalazłam dokument potwierdzący że występuje w tym rezerwacie), było ich ok 100 sztuk, same młode osobniki, nie można było zobaczyć spodu kapelusza.
Drugi grzybek niestety tylko w ilości 2 sztuk (bliźniaczek).
Niestety jest mało prawdopodobne żebym mogła tam pojechać w najbliższym czasie i obserwować rozwój grzybów.
Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam.
Z tego co się orientuję, z rezerwatów Ania przyjmowała również zgłoszenia bez eksykatów ale wtedy musiała być dobra dokumentacja zdjęciowa z której jednoznacznie można było określić gatunek.
Czy coś się zmieniło w tym temacie ???
Nie zmieniło się - choć dyskusje w tej sprawie między kustoszami GREJ-a trwają, a poglądy są rozbieżne (choć w coraz mniejszym stopniu).
Ale przy Boletus nie ma czegoś takiego jak "wystarczająca dokumentacja fotograficzna".
Zawsze (prawie) warto posprawdzać mikro a często aż się prosi o badania DNA - w szczególności w grupach blisko ze sobą spokrewnionych gatunków.
#11520
od grudnia 2003
Zawsze można napisać do RDOŚ o pozwolenie na zbiór...Poprosiłem - dostałem :-) Nie wiem czy nadal jednorazowe zbiory owocników są bezpłatne, bo ogólnie to kosztuje 80 zł (chora ustawa)
Mirku!- nie wiem jak u Ciebie ale w Białymstoku to nie wszystkie koszta:-(
Oprócz tego trzeba jeszcze wystąpić o pozwolenie na przekazanie zebranych eksykatów a takowe wydaje tylko Generalna Dyrekcja w W-wie a to znów kosztuje następne 80 zł.
No! - chyba, że sam u siebie zrobisz zielnik albo przekazujesz do zielnika w ramach tego samego RDOŚ.
No i jeszcze później roczne sprawozdania do RDOŚ - co zebrałeś:-(
- a żeby było mało to do W-wy z kolei sprawozdania; co przekazałeś i komu?
i tak nakręca się biurokratyczna maszyna i dzięki temu, między innymi i nasi kustosze GREJ-owi zamiast zająć się czymś innym to siedzą "po uszy" w papierkach:-(
dlatego jestem zdania że:
- osoby ze sztywnym kręgosłupem moralnym nie powinny chodzić po rezerwatach i PN, chyba że mają zezwolenia i chcą tonąć w papierach;
- osoby z kręgosłupem z gumy mogą sobie robić, co chcą....
#11521
od grudnia 2003
RDOŚ Gdańsk wie, że suszki będą w zielniku AK w Turwi bądź BG Poznań ewentualnie u innych specjalistów, którzy zostaną wyszczególnieni w Raporcie. A tak naprawdę to najwięcej ciekawych i rzadkich grzybów rośnie na granicach rezerwatu i tuż za nią....
ten pierwszy (bliźniaczki) może być grubotrzonowy czyli żółtopory