Jak dla mnie to zdecydowanie któraś z form Panaeolus papilionaceus, na pewno na ścieżce było jakieś rozdeptane gówienko.
Sporo ich już Błażejowi podesłałem więc zdążyłem opatrzyć się im trochę.
U mnie ze znalezieniem ich nie ma problemu, warunkiem jest trochę wilgoci.
PS: z tego co wiem to Błażej ma ich już dosyć?
(wypowiedź edytowana przez mirek63 08. lipca. 2014)
z Knyszynskiej tak. ale od Jacka chyba jeszcze nie mam. A i tak zgłosi: D: D
A na GREJ-owej mapce nie mam żadnego:- ((
- to Ci chyba jeszcze co najmniej kilka stanowisk podeślę:-))
Żartowałem!
tak, to ten gatunek