Nie wydaje mi się żeby był to jakiś banalny gatunek z tego rodzaju, dlatego też pytanie: czy interesuję on kogoś na tyle, że chciałby go mikroskopować??

Zdjęcia przekłamały nieco barwę, w naturze w barwie główki dominował odcień zielonkawy (zgniłą zieleń). Dość ciekawe siedlisko, bo teren niski, tylko w tym roku dostępny "suchą stopą), zazwyczaj albo podtopiony, albo mocno wilgotny/błotnisty.
Zdjęcia oczywiście robione po wyniesieniu w bardziej suche i widne miejsce.

Wydaje mi się, że to jest młody (niestety - może nie być dojrzałych zarodników) okaz Pseudorhizinia sphaerospora. Jeśli tak, to byłoby to pewnie pierwsze stwierdzenie tego gatunku poza Puszczą Białowieską, chociaż nie jestem pewien czy nie był także wykazany z Wigierskiego Parku Narodowego. Nie mam teraz jak sprawdzić.

Ciekawe Mirku, czy Twój grzybek miał różowawe zabarwienie u dołu trzonu? Na zdjęciach w necie widać, że jest to chyba dość charakterystyczna cecha u tego gatunku. Darek wprawdzie popełnił literówki, ale udało mi się odszukać kombinując nieco z przestawieniem literek ;-) Właściwa łacina Pseudorhizina sphaerospora.

Dziękuję Aniu za korektę :-)

Ale jestem świntuch: cieszę się że Darek nie miał racji ... ale mam nadzieję, że tylko co do jednego!
Owocnik jest dojrzały:-)))

Czy u niego parafizy powinny być jakieś-takie chropowate?
Niektóre sa prawie maczugowate a większość znacznie poszerzone od połowy, ku części szczytowej?
Sorki! - nie mam czasu szperać w literaturze, jak nikt nie odpowie to będę "grzebał":-(
- a może ktoś go chce "przytulić", bo jak nie to pozostaje Ania?
- a ja jej współczuję ze względu na te zaległości ... hej! wcale się nie "nabijam" ... mówię szczerze:-)

W Ascomycete Fungi of North America znalazłem opis parafiz, wg. mnie zgadza się:-)
W moim niedoskonałym tłumaczeniu wynika z niego że parafizy powinny być od cylindrycznych do maczugowatych, i to o czym wspominałem poprzednio, zazwyczaj poszerzone ku szczycie.
Aby dokończyć "dzieła" i wydać ostateczny werdykt należałoby pomierzyć zarodniki i parafizy, a dokona tego ... no kto ???
Ania, Błażej ?

I tu przepraszam Anie H., zapomniałem w zabieganiu udzielić odpowiedzi na jej pytanie:
- to mnie właśnie martwi, bo nie zauważyłem czerwonych przebarwień na trzonie, ale może faktycznie owocnik jeszcze młody, dużo jeszcze zarodników niedojrzałych chociaż znaczna część wydaje mi się już jak najbardziej dojrzała?

Pokaż obrazek mikro.