Wygląda na goździeńczyka pomarszczonego (Clavulina rugosa). Masz może fotografowane przez siebie grzyby zasuszone? Bo, wiesz co sądzimy o identyfikowaniu tylko na podstawie zdjęć?
:-)
W przypadku, gdy nie zależy Ci bardzo na bardzo dokładnej identyfikacji gatunku, albo w przypadku gatunków charakterystycznych - wystarczą zdjęcia. Jednak, w ogromnej większości przypadków, gdy spytasz o gatunek zasypiemy Cię lawiną pytań o obecność mleczka, smak, zapach itp... Będziemy też często dawać odpowiedź typu "chyba, najprawdopodobniej, trzeba by sprawdzić mikrocechy itp...." Jeśli więc zależy Ci na jakiś gatunkach bardzo, to zbieraj ich owocniki.
W przypadku tego goździeńczyka - właściwie nie powinno być nic innego, ale, jest to gatunek, który jeszcze kilka lat temu był na czerwonej liście, z Wrocławia i okolic właściwie nie ma danych o jego występowaniu, więc fajnie by było, gdybyś zebrał, zasuszył, i zgłosił jego stanowisko do naszego rejestru gatunkow rzadkich.
:-)
Czy masz może zebrane grzybki, które podpisałeś - żyłkoblaszka wklęsłokapeluszowa? To jest jakiś inny gatunek. Czarka szkarłatna tez najprawdopodobniej jest czarką austriacką - bez mikroskopu nie da się odróżnić szkarłatnej od austriackiej, a austriacka jest dużo częstsza od szkarłatnej.
Droga Aniu, dziękuję za zerknięcie na stronę. Nikt mi z rozpoznawaniem tych grzybów dotąd nie pomagał, więc domyślałem się, że są tam błędy. Właśnie te grzybki wraz z grzybówką czystą wzbudzały najbardziej moje zastrzeżenia. Podejżewałem najpierw, że są to grzybówki dębowe, zwłaszcza, że istotnie rosną pod dębami. Ostatnio jednak zmieniłem zdanie gdy trafiłem w atlasie na żyłkoblaszę. Uznałem, że grzybówki dębowe ze zdjęć mają za cienkie trzonki (i inne niuanse). W każdym bądź razie, dzisiaj zebrałem kilka sztuk, podobnie jak goździeńczyka i mogę Ci je przesłać. Napisz tylko jak je suszyć i jak przygotować przesyłkę (jak pakować).
Nie mam już zastrzeżeń do zimówek wobec takich argumentów :-)))