Wrzucę w ten wątek swoje trzy grosze. Aura sprawia, że dzień tak piękny jak dzisiaj napełnił mnie ogroną radościa. Pogoda wyśmienita do buszowania po lesie. Teraz jest wspaniała pora do wypatrywania grzybów nadrzewnych, - tych wieloletnich, które maskują się w środowisku pełnym zieleni. Trudno wtedy wyparzyć niektóre gatunki, bo są zamaskowane w zieleni liści krzewów niższego piętra lasu. Poza tym wtedy oczy nasze bardzie wyszukują owocników naziemnych, czy też okołopniakowych.
Pewna wygoda powoduje, że człowiek nie jest zawsze przygotowany na tak zaskakujące spotkania.
Dzisiejszego dnia wybrałem się do lasu, ale przygotowałem się sprzętowo na,- "ucho bzowe".
Tyle razy sobie powtarzałem, że jak czegoś nie zabierzesz, to akurat będzie potrzebne.
Trafiłem na przepiękny bardzo stary dąb, a na nim liczne owocniki czyreni dębowej. Chciałem pokazać go bardziej szeroko, ale obiektyw nie ten.
Ale i tak nie jest źle.
Na równie starej sosnie spotkałem czyreń sosnową.
Owocniki były dorodne, ale rosły dość wysoko.
Zdjęcia zrobiłem więć od strony hymenoforu.