#295
Pierwsze to rzeczywiście może być mitrówka półwolna (Mitrophora semilibera).
Drugi grzyb to smardz stożkowaty (Morchella conica).
Nie znam się zbytnio na smardzowatych, ale zdaje mi się, że właśnie te gatunki są na zdjęciach.
(wiadomość edytowana przez spinczer 29.Grudnia.2004)
#382
Dwa pierwsze - mirtówka półwolna Mitrophora semilibera
Trzeci - smardzówka czeska Ptychoverpa bohemica
Dwa ostatnie - smardz stożkowaty Morchella conica
Tak mi się wydaje, ale raczej na pewno.
#223
Pierwsze trzy zdjęcia przedstawiają ten sam gatunek - smardzówkę czeską (Ptychoverpa bohemica=Verpa bohemica) z tym, że owocnikom na pierwszych dwóch zdjęciach ciepłe kwietniowe słoneczko podsuszyło fałdy co upodobniło je nieco do żeberek owocników Mitrophora semilibera (Morchella gigas). Owocnik z drugiego zdjęcia, z tym czubkiem (stożkiem) szczególnie udacznie imituje krewniaka. Łatwo daliście się oszukać :-)
Okazy przedstawione na pierwszych trzech zdjęciach
rzeczywiście rosły w pobliżu siebie. Praktycznie na
jednym stanowisku.
Darku, ja też się nabrałam - bo takie piękne poprzeczne zmarszczki na tych kapeluszach na dwóch pierwszych zdjęciach są, że nie popatrzyłam uważniej na trzon :-)
Szczerze przyznam, że po postach Sebastiana i Maćka miałem wątpliwości co do mitrówki ze względu na brak ziarenek na trzonie, z drugiej strony kapelusze dwóch pierwszych grzybków podchodziły pod mitrówkę.
Ponieważ ze smardzowatymi nie miałem doczynienia to w swoich dociekaniach opierałem się tylko na zdjęciach i opisach.
Pytanie ?
Przy trzonie chodzi tylko o:
mitrówka - występowanie ziarnistości na trzonie
smardzówka - drobna kosmkowatość lub gładkość trzonu.
Czy jest to cecha pozwalająca stanowczo rozróżnić oba gatunki gdy "...kwietniowe słoneczko..." za bardzo namiesza ?
(wiadomość edytowana przez Bogdan 12.Stycznia.2005)
(wiadomość edytowana przez Bogdan 12.Stycznia.2005)
#225
Moim zdaniem zdecydowanie tak.
Mitrówka najczęściej ma białe lub jasno ochrowe ziarenka na trzonie, a smardzówka nie ma ich nigdy.
Oczywiście jest jakiś nikły procent owocników mitrówek, u których ta cecha, tzn. ziarnistość trzonu jest słabiej widoczna. Nie widziałem natomiast żadnej smardzówki, która miała by choćby "coś w rodzaju" ziarenek na trzonie. Zazwyczaj trzon tego gatunku (piszę to na podstawie obserwacji jakichś 120 owocników)jest charakterystycznie poprzecznie drobno popękany/pomarszczony lub (rzadziej) gładki.
Różnice w budowie trzonu obu gatunków na tym się nie kończą. Trzon smardzówki początkowo jest w środku watowaty, potem staje się komorowaty, a dopiero u b. dojrzałych okazów jest pusty. U mitrówki trzon od początku jest pusty w środku, a na dodatek również od wewnętrznej strony ma ziarenka (ziarnistość).
W ostateczności, tzn. wtedy, gdy mimo wielu innych różnic w cechach makroskopowych obu gatunków oprócz róznicy w budowie trzonu nadal mamy wątpliwości, możemy skutecznie rozwiać je wykonując przekrój. Przepraszam, przekrój już mamy bo sprawdzaliśmy, czy trzon jest pusty czy watowaty :-) No więc nasze wątpliwości rozwiewamy obserwując sposób przyrośnięcia głowki do trzonu. U mitrówki głowka jest w połowie przyrośnięta, a smardzówka ma główkę przyrośniętą tylko na szczycie.