Na brzozie obok tej z poprzedniego wątku, rosła następna, "na oko" podobna. Musiałam się po nią wspiąć i zerwać, bo była na wys około 2.5 metra. Hymenofor ma pokryty białymi zarodnikami, sypie nimi obficie do teraz. Po przekrojeniu pomyślałam, że może ta to czyreń ogniowy, ale nie wiem, bo pierwszy raz mam taką w ręku. Trudne te nadrzewne, jak diabli. :-(
Dzięki, zostawię innym fisiom, masz rację. :-) A swoją drogą, to one nie bardzo są do siebie podobne co widać na moich lichych zdjęciach. Z góry jeszcze jak cię mogę, ale hymenofor inny w kolorze i dotyku. Ponadto w tej mniejszej, miąższ u nasady taki granulowany (jak u Marka w opisie) a u tej większej wcale tego nie zauważyłam.
Wiesz, ja się nie znam, ale w dotyku to białe całkiem suche, powiedziałabym, jak kreda. Z resztą takie same ślady na palcach zostawia. Nie wygląda to, jak ciało obce a na pewno nie jak pleśń. Brzoza była drzewem umierającym na stojąco, właściwie pniem samym, silnie hubami obrośniętym. W sobotę może się tam przejdę i obejrzę inne owocniki, bo było ich więcej. I jeszcze jedno. Te białe przebarwienia miąższu. One mnie zastanawiają, bo reszta miąższu jest twarda, a one miękkie. Uginają się pod paznokciem, reszta nie. Wygląda to tak, jakby huba sama padła ofiarą białej zgnilizny, ale czy to możliwe? Najpewniej to nonsens co piszę. :-)
A, i jeszcze jedno. Weszłam na linka, którego podesłałeś. Dzięki. Pokazują tam podobną hubę, ale oznaczają ją jako Ganoderma applanatum, no a to lakownica raczej nie jest. Ale fajnie sobie poczytać o grzybach po angielsku. Pisze tam jeden, że spróbował jakiegoś borowikowatego i mu twarz sparaliżowało na kilka godzin. W tej Hameryce, to wszystko większe i mocniejsze, i bardziej......w ogóle. :-) A poważnie, to w Kanadzie zbierałam kurki wielkości dwóch dłoni, i nie to, że jeden grzybek. Wszystkie takie.
A wiesz, Piotrek pewnie ma rację. Nie wiem dlaczego założyłem, że te Twoje okazy są już stare ... a dojrzałe l. spłaszczone są zupełnie innego koloru (porównaj w sieci). Jeśli to faktycznie lakownice to by znaczyło, że jednak zabrakło im już "pokarmu" w młodym wieku i są już praktycznie obumarłe. U siebie często takie spotykam właśnie na obumarłych brzozach, również stojących a juz w powaznym stadium rozkładu.
Jeśli chodzi o tą z białym nalotem to jestem prawie pewien tego co piszę. Nie wierzę, że nie dotknęłaś przy zrywaniu owocnika hymenoforu. Nie widzę na nim żadnych śladów, a na żywym hymenoforze powinny pozostać. U lakownicy hymenofor przebarwia się bardzo łatwo. Ten mniejszy aczkolwiek jest jeszcze w lepszej kondycji to też mu już niewiele brakuje. Na nim jeszcze widać jakieś ślady Twojej ingerencji:-)
Aby ułatwić identyfikację byłoby bardzo wskazane zamieszczanie zdjęć poglądowych (ogólnych) substratu, z takich wycinków trudno ocenić nawet kształt (proporcje) owocnika. O zbliżeniach już nic nie wspomnę bo widzę, że nie bardzo Twoim sprzętem wychodzą:-)
Skoro doszliśmy do gatunku to jeszcze ważna informacja dla Beaty: lakownice sypią na rdzawo/kakaowobrązowy kolor więc nie może to być w Twoim przypadku wysyp.
A tak w ogóle to skoro zaczęliśmy ten temat to muszę dokładniej przyjrzeć się bardzo podobnym owocnikom z brzozy które spotykam u siebie bardzo często.
Coś mi tu nie "pasi":-( Chociaż nie zwracałem na to zbytniej uwagi ale stara lakownica o takim zabarwieniu krusty wydaje mi się podejrzana?
W każdym bądź razie, nadal uważam, że to juz w zasadzie "truposze" i dlatego są problemy z identyfikacją:-(
Dawno nie przyglądałem się w naturze lakownicom spłaszczonym ale dziś po tym wątku "zżerała" mnie ciekawość. Znalazłem podobne do tych wyżej prezentowanych. Niewielkie, takie maksymalnie 10cm. No cóz trzeba przyznać że Jacek miał całkowitą rację:-))) Takie same lakownice i z takim samym białym niby nalotem, Nigdy na wiosnę nimi nie interesowałem się i zastanawia mnie właśnie ten biały nalot. Czy tak wygląda początek formowania się nowej warstwy hymenoforu czy też coś innego ??? Próbowałem to wrzucić pod mikroskop ale i tak znalazłem tylko zarodniki lakownicy. Dla uzupełnienia wątku kilka fotek na których bardziej widać o czym mowa.