#829
od kwietnia 2006
I w zasadzie ciężko byłoby pomylić z jakimś innym gatunkiem. Przy tej formie wzrostu i kolcami na spodzie też obstawiam Climacodon septentrionalis
Może dla zawodowego mykologa i dla kogoś kto już go spotkał to nie problem, ale dla laika t może być trudne :-)
#831
od kwietnia 2006
Nie chciałem, żeby to zabrzmiało tak, jak zabrzmiało:-) chodziło mi tylko o to, że o ile mi wiadomo można w ten sposób mieć praktycznie pewność, że to ten gatunek, bo jest tak niepowtarzalny. Chciałem tylko pomóc na przyszłośc, gdy kolejny raz go spotkasz, a nie mądrzyć sie, bo zresztą może się myle i nie jest tak niepowtarzalny, jak mi sie zdaje :-) Poradziłaś sobie świetnie i laikiem nie jesteś! pozdrawiam!
A gdzie widzicie kolce?? Według mnie hymenofor jest jak najbardziej poroidalny, tylko miejscami przechodzący w nieco bardziej porozrywany (czyli irpeksoidalny). A grzybek? Trudno powiedzieć, może Trametes, może Oligoporus, a może co innego. Nie mam pojęcia ...
Na pewno nie Climacodon septentrionalis
Mam eksykat, wyślę go do Ani Kujawy. Przyglądałam mu się dość dokładnie i wydaje mi się, że są to kolce. Dość cieniutkie, mocno zbite i długie. Robi to wrażenie hymenoforu rurkowego, ale tak wg mnie nie jest. Pewności jednak nie mam.
#1449
od kwietnia 2001
kolce z definicji to w przekroju są +-okrągłe :)
mogą być smuklejsze (jak igiełki) lub bardziej krępe (piramidkowate)
takie coś porozrywane to można nazwać zębami
ale fakt, ja tam widzę wydłużone, o nieregularnym kształcie pory, o cienkich septach, miejscami porozrywane
#923
od maja 2002
To nie jest zębniczek północny (Climacodon septentrionalis) tylko klimaczek północny = gąbkowiec północny (Climacocystis borealis). Myślę, że Anna nazywając wątek pomyliła się i mając na myśli "klimaczka" napisała "zębniczek" :-)
W pierwszej chwili przyszedł mi też do głowy Trametes pubescens, który jest podobny ale nigdy nie ma takiego ipreksoidalnego hymenoforu; labiryntowatych i wydłużonych porów i tak długich rurek.
Zdecydowanie pasuje na Climacocystis borealis. W tym "lesie bukowym" trafiają się jakieś iglaki - świerki lub jodły?
(wiadomość edytowana przez olaras 20.listopada.2006)
Zgadzam się z opinią Darka, to rzeczywiście jest to Climacocystis borealis na świerku. Chyba zaczynam już wychodzić z wprawy oznaczania hub -((
Darku ja zupełnie świadomie tak nazwałam ten wątek. Przejrzałam dostępne w sieci fotografie, porównałam z nimi swoje znalezisko rozważając także podobieństwo do klimaczka. Wykluczyłam go na podstawie tych porównań, a także jego miejsca występowania. W owym bukowym lesie, w odległości kilkudziesięciu metrów trafiały się brzozy, sosny, jodły również, ale znacznie dalej. Myślę, że rozwiązaniem będzie badanie mikroskopowe :-) Nie mogę z Wami dyskutować, ponieważ moja wiedza grzybowa jest w powijakach. Bliżej nimi interesuję się dopiero od niespełna roku.
#931
od maja 2002
:-) Marcinie, nie ma się co smucić tylko ruszyć na jakieś HUBOBRANIE!
Anna, może Twoja wiedza grzybowa jest jeszcze w powijakach (szczerze wątpię) ale masz szczęście do znajdowania grzybów rzadkich i ciekawych.
Ostatnio kolega Witold W. oznaczał gatunek drzewa na podstawie analizy mikroskopowej drewna. Można by mu przez Marka S. podesłać kawałek drewna z tego pniaka - założę się, że okaże się iglakiem.
#1455
od kwietnia 2001
Kolega WW chce (jak dotąd) zachować wysokie incognito :)
A metodę zastosował taką, że porównał drewno X pod mikroskopem, z powiedzmy drewnem sosny, świerka i brzozy niewątpliwie rosnących w otoczeniu i przez porównanie mu wyszło co to jest. Proste i skuteczne. Choć niekoniecznie idzie się najprostszą drogą i jest pewne ryzyko zboczenia na manowce (bo był to np. jedyny buk w okolicy, teraz martwy).
Przy okazji, czy ktoś zna konretne pozycje książkowe (najlepiej dostępne i po polsku) z których można się nauczyć mikroskopowej identyfikacji drewna ?