• Amylostereum laevigatum ?
Dzięki Marcinie! - tym bardziej , że fotki jakościowo dużo "mają do życzenia", ciemno już było jak wracałem do domu i sam zastanawiałem się czy w ogóle warto jeszcze focić.
Owocnik z kolei, był nawet pomimo wilgotnej pogody dość kruchy i w zasadzie przy krojeniu "na żywca" prawie wszystkie elementy uległy pokruszeniu ... leń jestem, nie chciało mi się moczyć:-(
Kiedyś jednak znalazłem o nim info w necie i zastanowiło mnie czy to na pewno on.