• Wyrosły na gotowanym ryżu (!)
Cześć, fota nie jest moja, znalezione w necie wraz info.
Może ktoś oznaczyć? W ogóle jakie okolice :P :
Jakiś czas temu z kuzynem, z którym mieszkam w kawalerce wyhodowaliśmy coś takiego. Kiedyś któryś z nas ugotował ryż ale go nie zjadł. teraz wystarczy zagotować i mamy grzybową z ryżem.
O kurczaki:-)
A to może na jakimś chińskim forum by zapytać:-)
To tak żartem, a serio, to bardzo ciekawe, też bym się chętnie dowiedział!
Ale jeśli mogę wyrazić swoją opinię, to jako sprzedawca i konsument zawsze twierdziłem, żeby nigdy nie kupować "kota/ryżu w worku". W większości przypadków jest tak, że do towarów porcjowanych/pakowanych używa się gorszego jakościowo surowca:-(
ciekawe, ile czasu ten woreczek z ryżem przeleżał, doczekawszy się tak dorodnych owocników :)
aż się chce poeksperymentować, choć ja też nie jestem zwolennikiem tak pakowanych półproduktów, no ale ciekawa jestem bardzo
Kurcze! - Alu, ja dokładnie pomyślałem o tym samym:-)))
Tylko zastanawia mnie dlaczego gotowanie nie zabiło zarodników ???
tutaj przydałaby się opinia specjalisty
na razie wyczytałam w necie, że jest metoda hodowli grzybów (głównie "halo halo") na ryżu, ale w niczym nie zbliżyło mnie to do wyjaśnienia ciekawostki dotyczącej wysokiej temperatury, jakiej ryż w torebce z pewnością został poddany
no i jak to w końcu jest z tym zdjęciem? z netu, czy z hodowli domowej w kawalerce?
Zdjęcie z netu, ze stronki sadistic.pl :)