A może to i coś z tego rodzaju, a jeśli na liściastym to T. biforme ... ale ten hymenofor nieco mnie zastanawia. Szczególnie na skraju owocnika u spotykanych dotychczas, zawsze widniała tam wąska strefa pozbawiona hymenium lub też z bardzo słabo rozwiniętym. Tu natomiast jej nie ma a brzeg jest wybitnie włochaty. Grubość owocników w najgrubszym miejscu 2 mm.
Zastanawiałem się jeszcze nad Trametes pubescens ??? - być może to ten tajemniczy wrośniak którego mi do tej pory nie udało się identyfikować? Co Wy na to?
Czy u tego gatunku hymenofor faktycznie powinien tak łatwo odchodzić od reszty owocnika ?? W tym przypadku nie za bardzo ale może to wina przemrożenia, spróbuję jeszcze namoczyć i sprawdzę jutro:-) Dzięki Darku:-)
Aniu! wielkie dzięki:-) Kiedyś coś o tym gatunku czytałem a że pamięc jest zawodna (moja) więc teraz wróciła ale nieco wypaczona. Wydawało mi się, że hymenofor ładnie odchodzi od owocnika :-)))
- w tym przypadku owocniki niestety mocno zmarnowane przez silne mrozy, nawet po namoczeniu żelowa warstwa nie zregenerowała sie. Hymenofor oddziela się ale juz nie jest tak elastyczny, kruszy sie.