Popieram Marka K. :-)
Przechodzenie krok po kroku, wyłapywanie niuansów, szukanie innych dróg, kierowanie się uwagami i wskazówkami innych jest (przynajmniej w przypadku takich laików jak ja) bardzo owocne w toku przyswajania sobie wiedzy o danych i pokrewnych gatunkach grzybów.
Najlepszy przykład to wątek
Żagiew.
Do tej pory gatunkiem oznaczalnym w terenie była dla mnie Ż. łuskowata.
Rozwijanie się wątku, zmuszało mnie wielokrotnie do "biegania" po sieci, sięgania do literatury, CD "Grzyby...", wyszukiwania wspomnianych mniej lub bardziej szczegółowych różnic :-)
Teraz (przynajmniej mam takie wrażenie), że terenie mógłbym się w miarę :-) swobodniej zabierać się do rzeczonych żagwi.
Zdaję sobie sprawę, że dla fachowców część naszych (myślę o takich "niedouczonych" jak ja)
rozważań i dociekań jest oczywista, i wygląda jak bleble.
Typowe studiowanie literatury jest dla prawdziwych fanatyków, dla znacznej części amatorów jest żmudne i mało efektywne.
Uczestnictwo w forum traktuję jako dobrą zabawę (w dobrym tego słowa znaczeniu) przynoszącą przy tym bardzo wymierną wiedzę i możliwość kontaktu z innymi osobami zainteresowanymi mykologią i nie tylko :-)
Nie chciałem wracacać do wątku "Grzybowa ikonka animowana" czy też "Grzybowe rekordy" - na bieżąco obserwowałem "dyskusję" i aż się we mnie gotowało - byłem w stanie "iść z Andym na noże", nawet oddać życie za Admina :-), - jednak ani razu się nie odezwałem - i pewnie dobrze :-)
Za to całą noc nie spałem tylko tłukłem na klawiaturze elaborat (wyszły 4 strony A4)- bardzo osobisty i dość ostry - na szczęście nad ranem mi przeszło - wypociny poszły do prywatnego archiwum :-)
Do czego zmierzam ?
Pomimo najpoważniejszych konsekwencji :-),
stanowczo popieram Marka K. :-)))