Piotrze, żeby "zacząć gdybać", na poczatek trzeba by wrzucić "to coś" pod mikroskop.
Marka sugestia z Nostoc miała by sens (te łagodne, faliste, obłe krawędzie widoczne w dolnym prawym rogu na drugim zdjęciu) mogą się kojarzyć z Nostoc. sp znajdowanymi przez forumowiczów i przeze mnie na ziemi). Jednak brak w "tworach" pokazanych przez Ciebie, jakichkolwiek ocieni żółci, zieleni lub brązu raczej(?) dyskwalifikuje ten rodzaj.
Natomiast co do ślimaczych "wydzielin", to osobiście spotykałem
tylko takie po przemrożeniu, które miały konsystencję jakby pokruszonej, uszkodzonej galaretki. Być może, to taka forma przejściowa (niepełnego, częściowego przemrożenia) takiej wydzieliny, pozostałej po miłosnych harcach ślimaków???
Natomiast jeżeli nie zamierzasz wnikać w "materialne korzenie" (materia z biologicznego punktu widzenia) tego znaleziska, to idź w kierunku kosmosu lub science fiction i niech to będzie "Pwdre ser", "Star jelly" ;-)
http://wszechocean.blogspot.com/2012/11/pwdre-ser-w-polsce.html Edit: Swoją drogą, to można by zebrać taką ślimaczą wydzielinę (link podany przez Barbarę z sesją foto Grażyny), umieścić ją w zamrażarce i obserwować czy się będzie "krystalizować"?
(wypowiedź edytowana przez bogdan 05.grudnia.2013)