Ja odnoszę inne wrażenie - ruliki nie miały by siły przebicia kory, ponadto mają inną konsystencję niż 'żelatynowatą'. Wprawdzie po naciśnięciu wykazują swoistą sprężystość, ale łatwo sprawdzić co się kryje pod warstwą osłony. Niedojrzałe mają wnętrze pomarańczowe, dojrzałe sypią brunatnymi zarodnikami. Myślę, że to jednak jakiś grzybek... ciekawy grzybek...
Marku, w pełni zgadzam się z tym co napisałeś i też uważam, że są to grzyby :-) Mi chodziło o takie pierwsze "rulikowe" wrażenie dotyczące wyglądu i struktury powierzchni, a nie sugestię, że jest to jakiś śluzowiec.
A jak ktoś nie chce rejestrować się to można zastosować mały "wybieg" i wpisać do wyszukiwarki Google: Durandiella gallica www.funghiemicologia.com wszystkie fotki są pokazane, ale to tylko tak dla zaspokojenia ciekawości:-)
Ale i tak Jacka fotki są ładniejsze ... więc po co ?
Dziękuję Wszystkim za zainteresowanie wątkiem. Szukałem swoich fotek mikro, bo wydawało mi się, że wrzucałem grzybka pod mikroskop, ale jakoś nie znalazłem. Za mikroskopowanie takich suszków to ja się nie biorę, nie mam zdrowia do tego :) Spróbuję przy najbliższej okazji poszukać świeżych "kulek" i z nich zrobić preparat.
Trochę je namoczyłem. Konsystencja była gumowata i nie tak prosto było zrobić preparat, ale co nieco dało się zauważyć. Co nieco, ale za to mocno monotematycznie :) I z tego co zauważyłem, to wychodzi owa Durandiella w formie niedojrzałej.