Jacku, zbierz już ten większy owocnik. A mniejszy niech rośnie. Może większy jest już wystarczająco dojrzały :-)
#807
od czerwca 2005
Oj, będę miał kłopot :(( Jakiś pijak skasował mi samochód, na szczęście żonie która prowadziła nie się nie stało.
Przepraszam za ten wtręt off topic, ale z rozpoznaniem może trzeba będzie poczekać kolejny rok.
1/4 przysłanego do mnie ŻYWEGO i w świetnym stanie owocnika okazała się bokownikiem wiązowym (Hypsizygus ulmarius).
Jacku, on jest czerwonolistny.
#811
od czerwca 2005
Dzięki Aniu. Z pozostałych części próbowałem wysypać i ususzyłem.
Zbiorę się za jakiś czas i dopiszę doniesienia z tego sezonu, ale za chwil kilka ;)
Z tej 1/4 wysypało się pięknie na kremowo.
#813
od czerwca 2005
No to okazałem się zbyt niecierpliwy, następna nauczka! Dojrzał w drodze do ciebie ;)
A trochę się obawiałem, czy dobrze zrobiłem pakując go szczelnie w plastik. A był podawany z buka?
Dojechał w bardzo dobrym stanie. Myślę, że wpływ na to miało nie tylko bardzo staranne zapakowanie przez Ciebie (z warstwą izolacyjną), ale też niska temperatura na dworze. Był jak z lodówki :-)
Wśród żywicieli tego gatunku, buk jest podawany (w checklist Wojewody).