Wyrwałem się na dwie godzinki w teren, w zasadzie nie do lasu a na jego skraj graniczący z rzeką Supraśl, przez nas potocznie i pieszczotliwie nazywaną Supraślanką. Jak zwykle lekko sobie popadywało więc ponuro i wilgotno, grzybom do szczęścia nic więcej chyba nie trzeba ... ale jakim, dobrze trzeba wytężać wzrok.
Jako pierwsze na brzegu rzeki pod olchami, zauważyłem jakieś Typhule, te "powędrują" do Błażeja, mizernoty straszne ale w domu udało mi się jakąś fotkę zrobić.
Oczywiście na liściach olchy:
.
Z większych grzybków spotkałem jeszcze łuskwiaki, strzępiaka i masowo twardzioszki na liściach topoli.
.
Na korze powalonej wierzby, takie cudeńka:
.
Pochyliłem się również nad kupką dzika, a na niej:
.
Przy drodze na patyczku zwróciły moją uwagę malutkie, białe "galaretki" - około1-2 mm.
.
a jak weźmie się do ręki lupę to nawet można godzinę przestać przy zdziczałęj jabłonce i podziwiać różne cudeńka, szkoda że nie widzimy tego tak dobrze gołym okiem:
.
Sorki! - że to wszystko w jednym wątku ale nie zamierzam dochodzić dokładnie co to za gatunki, przerasta to juz moje możliwości ale chciałem tylko podzielić się z Wami znaleziskami.
Jakby jednak ktoś pomógł w rozpoznaniu, przynajmniej w przybliżeniu to byłbym bardzo wdzięczny.