• piestrzenica
Moim zdaniem to Gyromitra infula
Takiego "giganta" kilka lat temu znalazłem również pod świerkiem, w moim przypadku martwym i złamanym.
Ania mikroskopowała G. infula.
www.bio-forum.pl/messages/33/287412.html wysokość około 22-24 cm (dlatego nie podałem dokładnie bo podczas transportu kawałek owocnika odkruszyło się), waga tak jak wspomniałem w wątku- ćwierć kilograma
Kiedy w latach 65-70 uczyłem się w Technikum Leśnym w Rogozińcu, wiosna piestrzenic było "od groma". Zbieraliśmy je, gotowaliśmy, dusiliśmy i jedliśmy. Wszyscy żyjemy, Pyrsk, Ludkowie!
do dziś je zbierają i jedzą...olszówki zresztą też...
To prawda, ja też zbierałem i jadłem olszówki. Pyszne były marynowane. Ale od wielu lat już nie zbieram i nie jem. A piestrzenic już nigdy więcej nie spotkałam. Raz na hałdzie w Halembie spotykałem natomiast gromadę smardzów. Tylko raz!
Na Kaszubach murchli nie brakuje :-)
To je piykna nazwa. U nos na Śląsku murchla, to stara baba, babsko, zwłaszcza w zestawie diosecko murchla. Pyrsk!
Wszystko się zgadza oprócz gatunku:-)))
Ta co przedstawił Piotr i ja linkowałem to G. infula - piestrzenica infułowata, znacznie rzadsza od tej o której mowa dalej i zazwyczaj wyrasta pod koniec lata aż do późnej jesieni.
Adamie! - wiosna pospolicie rosną piestrzenice kasztanowate - G. esculenta (oczywiście i inne ale rzadziej).