Jeśli ktoś jej nie widział, to proponuję odwiedzić w tym roku P. Knyszyńską.
Wszędzie jej pełno, a szczególnie opanowała substrat lipowy, w drugiej kolejności grab.
Fotki nie specjalne, znów mi sie pogoda popsuła, a z rana było wczoraj piękne błekitne niebo ... ale i lekki przymrozek.